o sobie | about me

outdoor ... 


powrót do strony głównej  |  back to mainPage

główna
main



o pismach
of scripts



PoezJa 001
PoeMy



Przestrzeń i Miejsce 002
Początki Architektury



Pieśń o Rogalach 003
Croissants-Chant



Stepowe ognisko 004
[ Przebiśniegi ]



Puk Puk To ja poeta 005
[ Przebiśniegi ]



Baszta Gazowa 006
wielofunkcyjna zabudowa śródmiejska



Galerie i Centra Handlowe 007
Świątynie Konsumpcji



Mała Wydma 008
opowięść o smaku korzennym



jeden perom transmigracji 009
[ Przebiśniegi ]



Liamiratii - w trakcie/@work 901
[   ]



Księga Herbaty - w trakcie 902
The Book of Tea - @work



Pieśń o Rogalach
Croissants-Chant


Hej przez spienione fale
Popłynęły dwa rogale.
Pomyślały - Będzie miło!
To nikomu się nie śniło
By tak było

Dwa rogale jak dwie łodzie
Mkną po czystej, lśniącej wodzie.
Dziób zadarty, rufa także
Jak wikińska łódź rzecz jasna,
Ale z ciasta

Płyną przez morza bez trwogi,
Nic im sztormów łomot srogi.
Lecz oto miękną podłogi.
Co też dalej z tego będzie;
Woda w zęzie

Strach przeszywa dwa rogale.
Tego nie przewidywały w cale:
Wodą ciasta rozmiękczenie!
Potraciły lube mienie
Swe nadzienie

Czas się stąd ewakuować
Chociaż rogi uratować.
Może zostałby kto żywy,
Lecz je spodem nie na niby
Jadły ryby

Tak zginęły dwa rogale
Pochłonięte przez złe fale,
Lecz historia ta nie zginie
I z niej, słuchaj oto gminie,
Morał płynie

Jeśliś ciepły jak bułeczka,
Słodki, gładki jak ciasteczka,
Nie opuszczaj ty miasteczka.
Trzeba twardym być, odpornym
Ciastem solnym!...


+ by: KSADHU